Afryka
styczeń – luty 2024
….w poszukiwaniu miejsca na ……
Moje zauroczenie Afryką.- to fakt. Ciekaw jestem, czy byłbym wstanie zamieszkać gdzieś na odludziu, w samotni, a może w wiosce masajskiej? Czy Ci życzliwi poniekąd ludzie, daliby mi ten spokój, którego codziennie poszukujemy? Ich codzienność sprawia, że czas jest inaczej postrzegany. Inaczej to chyba dobre określenie. Ludzie, żyją po swojemu, żyją tym co daje praca, obowiązki. Zwyczajne noszenie wody, budowanie domów z krowiego łajna, staje się mistyczne, niewyobrażalne dla nas. Białych obserwatorów Obok tej codzienności, bardzo ważne są jednak relacje. Każde z oddaje siebie innym, bo tak są wychowani, nauczeni.

Zanzibar miejsce które lubię
Ktoś z boku patrzący, na mnie, powiedziałby – przecież nienawidzisz słońca. To jak to, miejsce, pełne gorących promieni, możesz lubić?
Mam być szczery – nie wiem. Zanzibar, tu czas płynie inaczej, każda sekunda trwa dłużej. Wiem, że to niemożliwe, ale tak jest. Wszystko dzieje się powoli „pole pole” jak głośno mówią tubylcy.
Świadomy jestem też tego, że łatwo mi postrzegać, codzienność Zanzibarczyków, z punktu widzenia turysty. .

Zanzibar – mity i prawdy
Znany także jako Unguja – wyspa na Oceanie Indyjskim. Jest największą wyspą Archipelagu Zanzibar. Należy w całości do Tanzanii i wchodzi w skład jej autonomicznej części, Zanzibaru. Powierzchnia wyspy wynosi 1658 km², co czyni ją największą wyspą tanzańską. Największym miastem na wyspie jest Zanzibar.

Zachód słońca
Aby zobaczyć zachód słońca, musieliśmy jechać na przeciwną stronę wyspy …
W tym momencie nie pamiętam nazwy tej miejscowości. Byliśmy tam tylko na zachodzie słońca. Odwiedziliśmy ten zanzibarski kurort zaraz po tzw. „pływaniu z delfinami”. Jeśli ganianie motorowerowymi łodziami za spłoszonymi zwierzętami można nazwać „pływaniem”, niech tak będzie

Ludzie Zanzibaru
W 2025 roku postanowiłem, skupić swoja fotografię na ludziach. Portret „nieoczywisty” . Kilkaset zdjęć. Jestem ciekaw reakcji odbiorców
Czerwony ląd
Ruszam w podróż życia, w nieznane……..do Wioski Masajskiej…. Gdzieś na czerwoną ziemię …..
4 rano, ruszamy taksówka z Jambiani do Stone Town, skąd ok 7 mamy prom do Dar es Salaam. Miasta o bardzo złej sławie nawet wśród tubylców. Kradzieże, rozboje to codzienność w tym największym w Tanzanii mieście.
Ruszamy, nie wiedząc kto na nas czeka, mamy tylko kontakt telefoniczny z Nadą, naszym „Regionalsem” . Dostajemy fotografie naszego taksówkarza w porcie docelowym. Szaleństwo. Raz się żyje
Lesoit
….Życie wśród Masajów to ciągła nauka..
W wiosce Masajów tak naprawdę poczułem, że jestem gdzieś zupełnie w innym wymiarze. Na tej samej Ziemi, ale przeniosłem się w czasie…..
Blog & news
Handeni
Miasto w północno-wschodniej Tanzanii, w regionie Tanga. Handeni przystanek na „Czerwonej Ziemi” Dworzec autobusowy w Handeni[…]